Obserwatorzy

piątek, 6 maja 2011

43. Finał firaneczki...

...wprawdzie jeszcze nie na oknie, na oknie będzie nieco później. Wczoraj wieczorkiem skończona, podobi mi się, nie powiem ;)  Jest niewielka, 54 wysoka, 94 długa, w sam raz na moje kuchenne okienko.
Nici Filo di scozia, poszło niewiele bo trzy i pół moteczka. Powinnam ponarzekać jak bardzo popsuła się ich jakość, ale nic to wobec rzeczy i spraw ważnych.
 By wyrazić jaką radością są dla mnie Wasze komentarze powinnam zamieścić osobny post.
Bardzo jest mi miło, dziękuję Wszystkim za życzliwe słowa.

28 komentarzy:

  1. nie jest może wielka,ale i nie maleństwo.jest zachwycająca.pracy kosztowała mnóstwo...a czas w jakim powstała zadziwiający!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezusicku aż mi oczy wychodzą jakie cuda wychodzą spod twoich rączek.
    Piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. będą w tym okienku ładnie wygladać zapewne
    pozdrawiam
    aga23034

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu śliczna:)
    Też się przymierzam do zrobienia firaneczki do kuchni.Jedną zrobiłam ale jest za wąska od góry(bo to był wzór na zazdroskę).Chciałabym taka do 2/3 wysokości okna ale nie mogę znależć odpowiedniego wzoru.Już myślę żeby samą kratką od góry jakiś czas robić a potem wzorek zazdroski?Nie wiem czy to będzie ładnie...pozdrawiam
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo śliczna!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna jest, będą ją wszyscy podziwiać;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzis po raz pierwszy trafiłam na Twój blog. Jesteś mistrzynią szydełka! Wole druty, w moich oknach wiszą drutowane firaneczki, ale serwetki robię na szydełku. Zachwyciłam się Twymi pracami:-) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Firanka jest super. Oglądałam ją na powiększeniu i jest bardzo starannie zrobiona. Pokaż ją proszę jeszcze raz, gdy zawiśnie w oknie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładna - też takie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Elu firaneczka śliiiiiczna !!!!
    Bardzo szybko machasz tym szydełkiem, zazdraszczam ;))
    A nici nie znałam wcześniej dopóki mi ich nie poleciłaś i dla mnie są super, ale jak Ty mówisz, że były lepsze to pewnie były....
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. cuuudna Elu :D
    ja się przymierzam do zrobienia nowej firanki do kuchni. Stara mi się znudziła już ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna ! Tak równiutko zrobiona ! Podziwiam ogromnie !

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. jest świetna- do mojego finału jeszcze daaaaaleka droga,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak, bez wątpienia jesteś mistrzynią szydełka! Piękna ta firaneczka, po prostu piękna...

    OdpowiedzUsuń
  15. mamiczu... będzie ładnie, w siateczkę można wrobić jakiś delikatny motyw z podstawowego wzoru, albo geometryczne wzory. Powodzenia!

    Moniko...w czerwcowej Sabrinie Robótki będzie ładny wzorek, już mnie kusi by zmierzyć się z następną firaneczką.

    Klikaf..zaraz zajrzę do Ciebie. Pozdrawiam.

    Alu, Twoja jest o niebo ładniesza. Nie myślałam, że tak mało nici zabierze. Filet jest oszczędniejszy w robocie. Pozdrawiam.

    Rankiem ocykam i pokażę. Sama jestem ciekawa.
    Pozdrawiam i dzięki za miłe komentarze.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest przepiękna! Mistrzostwo świata...pięknie ją zrobiłaś!
    Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. o, Elu, a skąd masz wieści, co będzie w czerwcowym numerze? :D będę, pamiętać, zajrzę, może kupię jak mi się spodoba ;)
    mam parę wzorów na firanki, tylko jakoś ciągle coś innego do roboty....
    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Moniko...w Sabrinie Robótki nr2, jest zapowiedż, nr 3 ukaże się
    2 czerwca.

    OdpowiedzUsuń
  19. Misz nad miszcze i wszystko miszcz!
    Nic dodać nic ująć.
    Dostałaś niewątpliwy talent od Najwyższego - i wielce udatnie nim obracasz:)
    I te zdjęcia... Kto Cie Elu uczył fotografować???
    I czemu ja jeszcze tak nie umiem?:)

    Za każdym razem wychodzę od Ciebie zachwycona.
    I nie ma w tym cienia lizusostwa ani nijakiej przesady - świnto prawdo jeno jest!

    OdpowiedzUsuń
  20. Dorotko...ja samołuk samorodny jeste...beztalencie i mazak..nawet nie wiesz jak często beczę, jak coś mi nie wychodzi.
    Dziękuję Ci za wzruszenia, i za dobre radosne słowa. Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  21. No że talenty z Góry dostałaś - to jasne.
    Że samołuk (kupuję słówko:) - to się zgadzam.
    Że beczysz - normalne, toż baba jesteś, ten typ tak ma!:)
    Ale beztalencie i mazak - to kłamstwo totalne!
    Ty Szefa nie rozdrażniaj, bo On talent dał, a jak będziesz marudzić żeś BEZtalencie to weźmie i zabierze:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. I nastraszyła mnie...marudzić przesatję:)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.