Obserwatorzy

środa, 31 sierpnia 2011

59. Ostatni sierpnia zapowiada ...

... jaka pogoda na wrzesień wypada.
Dzień jak dotąd ciepły i piękny, szkoda że ludowe przysłowia nie trafiają we współczesny klimat.
Oby ta ludowa rymowanka sprawdziła się w stu procentach.
Witam serdecznie!
Wracam niemal z pustymi rękami, bo miałam szydełkowo odpocząć, i tak było.
Był czas na przeglądanie, planowanie.
Kilka prac z niemałym żalem sprułam i powstały pierwsze małe drobiazgi.
Poza tym było i jest przetwórczo. Zaprawy już w piwnicy, a ja czatuję na tańsze, pełne snów jabłuszka, na pachnące szarlotki .
i proszę, oto foto z psucia-prucia
Sobotnio-niedzielny relaks był z szydełkiem. Powstała mała owalna serwetka, nici Cable5 beżowe, z odzysku. Ocykana w towarzystwie białej (popełnionej dawno, dawno).
Spodobało mi się mleczno-beżowe szydłowanie (nici lekko sprane) wczoraj zaczęłam kolejną serwetkę, będzie różana;
Dziękuję za miłe słowa w komentarzach. Ostatnio mało bywałam, mało komentowałam, ale to się zmieni ... koniecznie!
Na blogu zamieściłam znaczek dotyczący wyróżnień. Nie chcę łamać wytyczonych przez Was zasad, dlatego tak ... proszę o zrozumienie.

18 komentarzy:

  1. Twoje przetwory wygladaja bardzo smacznie. Serweta bardzo intrygujaca, juz jestem ciekawa jak bedzie dalej wygladac, pozdrawiam i zapaszam do mnie :) Kamilla

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj ja przetworow nie robie bo nie mam gdzie dawac. Twoje szydelkowe prace sa cudne, zdradz prosze jak uzyskujesz takie efekty koncowe, ze wygladaja jak listeczki, prasujesz? napinasz na szpileczki?

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyjemnie się patrzy na Twoje prace.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle pięknie i elegancko...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. i rany dla mnie to nadal niesamowite jak ktos pisze, ze w poranek takie cudo zrobil. podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Te jabłuszka to chyba w tym roku takie tanie nie będą...Ale przetwory wyglądają znakomicie!
    Twoje prace piękne...Nic dziwnego...spod Twoich rąk inne nie wychodzą :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne prace, szydełka i marynowane.
    Emily

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię czas przetworów i to nic, że czasu wtedy nie starcza.Jabłuszka w tym roku w niektórych regionach kraju obrodziły to i może uda Ci się trafić w cenę.
    Robótki zaprezentowane jak zwykle z klasą.
    Pozdrawiam malinowo

    OdpowiedzUsuń
  9. oj jak dobrze, że wracasz, pozdrawiam hel.

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę że przysłowie się spełni i wrzesień będzie ciepły i słoneczny. Na to liczę;-)
    U mnie też spiżarka zapełnia się przetworami, ale ciągle coś dorabiam bo mi mało i mało;-)))
    Serwetka mistrzostwo świata. Jest piękna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ile przetworów!!! Super Śliczne te Twoje serwetki

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałe sa te serwety, wyglądaja troche jak bieżniki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudne te twoje serwetki kocham kolor beżowy szczególnie w serwetkach pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale u Ciebie smakowicie....tyle przetworów...i cudne robótki...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  15. Serwetki idealnie wykończone.. piękne. Też jestem ciekawa, jak uzyskać tak śliczne, równiutkie prace :) jak "spod igły" :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję za miłe słowa...a szydłowanie, tak samo jakoś rośnie. Może mam miareczkę w palcach:).
    Po skończeniu pracy, naciągam, prostuję pikotki i prasuję pod ściereczką. Nie napinam szpilkami. Krochmalę dopiero przy pierwszym praniu i też lekko.
    Pozdrawiam Was serdecznie i życzę słonecznej pogody.

    OdpowiedzUsuń
  17. co tu dużo pisać!-super jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.