Obserwatorzy

piątek, 6 stycznia 2012

Świętujemy ...

Zaczynam rachunkiem szydełka, bo nic nowego prócz wolniutko rosnącej  ecru
zazdroski nie pokażę.
Czas łaskawy dla innych zadań ... nic to, nadrobi się :)
W dodatku mój wiklinowy sezam pełen kordonków, posłużył w tym roku
jako podstawa pod choinkę.
Dostęp do nici mam utrudniony, białe zostawione na zachciankę wylądowały na tacy,
co pokazałam w poprzednim wejściu.
                                                 Znaczy zima w robótkach! ;)
A ja mam karnawał i mnóstwo zmywania ;) na tacy świąteczne śniadanko,
jeszcze tylko podgrzeję mleko i ... smacznego!
 Drożdzówka wyszła z pieca mojej mamy, nawet jak mało w niej maku smakuje wybornie
 a jak pachnie !!!  Kto by tam liczył kalorie;)
                                     Miłego, spokojnego świątecznego weekendu!

14 komentarzy:

  1. śliczny blog i życzę udanego weekendu pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! I znów coś nas łączy...Niebiesko-biała kratka i zastawa ;)
    Jakie ciacho!Ja chcę!Drożdżówek nie lubię robić ze względu na wyrabianie ciasta.Jest mi zbyt ciężko :(
    A Twoje szydełkowanie...Kurcze no...takie idealne

    OdpowiedzUsuń
  3. A kto to widział żeby mieć robótkę w stanie tak idealnym jaki inni osiągają po blokowaniu . Stawianie choinki na kordonkach jest nieludzkie .Może chociaż w miarę wcześnie się ją rozbierze .
    ciasteczko super a ja mam dzisiaj czekoladowy zakalec .

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam dziś nie włączać kompa ale ten zapach drożdżówki mnie zwabił-uwielbiam drożdżowe ciacho a zazdroska całkiem spora i jest piękna

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, te twoje robótki zachwycają jak zawsze.. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdrostka zdaje się, że będzie piękna! Zazdroszczę wytrwałości ( moja dojrzewa już drugi rok chyba:)) Uwielbiam ciasta drożdżowe :D

    OdpowiedzUsuń
  7. No właśnie,kto widział robótkę w trakcie taką równiutką:)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. kto to widział? cha! ja tak mam, takie zboczenie szydełkowe:):) w dodatku nigdy, ale to nigdy nie blokowałam robótki szydełkowej.
    Nie wsadzam szpilek;)

    Trill, ja też nie mam ręki do drożdżowych. Mamusine wychwalam :)

    Dzięki za miłe komentarze, dziewuszki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Robótki u Ciebie zawsze śliczne.. jak spod igły, chciałoby się powiedzieć.. Piękny wzór.

    Kalorie.. właśnie, kto by tam je liczył!

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna ta zazdrostka w różyczki ,udanego leniuchowania.

    OdpowiedzUsuń
  11. A czy można prosić o przepis na tą ponętną drozdzówkę z makiem

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdroska chyba z wiosennym wzorem. Powolutku, pomalutku do wiosny skończysz :)
    Uwielbiam drożdżowiec z makiem. Też piekłam w piątek, ale już nie ma co pokazać. Pozmywane :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna zazdrostka się szykuje! A drożdżówa - smacznie wygląda! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna zazdrostka się zapowiada, a makowce wszelakie uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.