Obserwatorzy

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Pożegnalne foto ...

... zanim spruję ostatni słupek dobrze zapowiadającej się narzuty.
Jak pisałam już w ubiegłym roku, nie mogę doszukać się tego samego koloru nici, robótka utknęła.
Dokupiłam kilka zbliżonych kolorów nieszczęsnej Perle5,
jednakże różniących się barwą od pierwotnych, stąd potrzeba by zmienić formę,
wzór i co tam jeszcze ... :)
Oto niemal połowa narzuty przed spruciem (8 motków) ...
                                 i początek nowej pracy ... jak mi pójdzie tym razem?
                                 Skończona dawno czapeczka czeka na właścicielkę :)
 Mimo deszczu pięknie kwitła Kalina ...
                                                    i wiciokrzew ...
Azalie zgubiły kwiaty w deszczu, nie nacieszyłam się ich widokiem ...
Czy będą w tym roku truskawki ?
Pozdrawiam i dziękuję Wszystkim, do następnego wpisu!
Pa!

28 komentarzy:

  1. Oj jaka szkoda.Tak ładnie się prezentuje, tyle pracy i powrót w kłebuszki.Jednak jak ja to mówię "siła wyższa".Lepiej za wczasu niż potem całość.
    Nie wiadomo co w tym roku tak naprawdę nam w ogródkach urodzi się.Pogoda nas nie rozpieszcza.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie duże prace ,a sypią się jak z rękawa . Szkoda narzuty , ale ciężko dobrać kolor .Musiałabyś popytać w sklepach netowych podając z metki numer farbowania .Moze ktoś ma stary zapas .Czapunia ma śliczne kolorki . Truskawki są i wodzą na pokuszenie tych co na diecie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukając właśnie w necie, nazbierałam kilka kolejnych motków zgaszonej zieleni, nici pierwotne były zakupione 5 lat temu i nie spodziewam się trafić na takie same. Trudno, może efekt z kilku kolorów będzie równie zadawalający.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Superbes travaux et photos !
    Bonne semaine !
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda,że trzeba pruć, bo wygląda pięknie, ale ostateczny rezultat na pewno będzie o wiele piękniejszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda pruć:(( tyle pracy...
    Kolejna robótka zapowiada się obiecująco.
    Na szczęscie taka czpeczka szybko przynosi radość.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mi żal serce ściska, może jeszcze pokombinować coś z tą narzutą... jakieś inne przeznaczenie...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kombinowałam, myślałam, nic mi nie wpadło do głowy.

      Usuń
  7. Szkoda, bo piękny wzór. Około dwóch lat temu miałam podobny problem i też mi niestety przyszło pruć spory już kawał zrobionego bieżnika...
    A kwiaty piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojojoj, tyle roboty na nic. Szkoda.
    Cierpliwości życzę. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie są zielone, może dojrzeją ;) a narzuta - też tak kiedyś miałam, ale jak nie da się nic innego wymyslić

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż serce się ściska, bo tyle pracy i poświęconego czasu, szkoda po prostu. Ale byłaby naprawdę piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę szkoda, ładna była...myślę jednak , że i tym razem coś ładnego wyjdzie! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja z drżącym sercem myślałam że się coś stało strasznego albo że zarzucasz blogowanie. Uf oczywiści szkoda że pracy. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaka szkoda... Ale nowa robótka zapowiada się świetnie więc trzymam kciuki, żeby tym razem nici starczyło :)) Piękne kwiaty :)) Również nie mogę doczekać się swojskich truskawek :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, tyle pracy włożyłaś ale następna praca wyjdzie super, piękne masz kwiaty mimo deszczu a truskawki będą....pozdrawiam,,,

    OdpowiedzUsuń
  15. Robótka była piękna,ale jeśli nie ma innego wyjścia...Natomiast nowy wzór podoba mi się jeszcze bardziej!Ależ to cudo będzie!
    Czapeczka przesłodka :)
    Kalina u mnie w tym roku tez była piękna-jak na jej możliwości :)
    A truskawki...no niestety słodkich bez odpowiedniej porcji słońca nie będzie.Może i urosną(choć przez zbyt niskie temperatury bardzo mozolnie to idzie),ale nie będzie to tak cudowny smak jak zawsze :(

    OdpowiedzUsuń
  16. zieleń tak piękna, że dech zapiera... ta ciemniejsza też !
    Kalinę Roseum mam ale jeszcze nie kwitnie a szkoda... bo uwielbiam jej pompony !
    u mnie truskawki już są

    OdpowiedzUsuń
  17. Czapeczka ładniutka wyszła !!!!
    Fajne kolorki :)
    Szkoda tamtej narzutki, bo ładny zworek był.
    Ale powodzenia przy tworzeniu nowej pracy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Różne odcienie zieleni można łączyć i to powinno ładnie wyglądać. Pomyśl tylko jak? Szkoda pruć tak pięknej pracy, może chociaż część da się uratować. Zajawka drugiej zielonej robótki wygląda mi na firaneczkę, też piękny wzór i wykonanie.Taką czapeczkę chyba już kiedyś robiłaś, bardzo ładna, fajna na lato. Twoje krzewy wyglądają cudnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czapeczka z powtórki, tym razem użyłam resztki kolorowych i zielonej nici.
      Ta druga robótka to początek narzuty z tych właśnie sprutych i dokupionych nici.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  19. A nie dało się jakiegoś obrusika, bieżnika czy cóś zrobić? Ale, ale widzę ,że cos pieknego zielonego już się tworzy! Czapeczka super!

    OdpowiedzUsuń
  20. Wielka szkoda! Ale jak mus to mus:( Kwiaty piękne, a truskaweczki może i będą ale cena pewnie będzie powalająca:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wielka szkoda :-(
    Ja bym jeszcze szukała podając numer z metki.
    A ten nowy kolor zapowiada się bardzo ciekawie :-)
    U mnie na szydełku wciąż biele, tym razem abażur i .. skukienka :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda ,ale jak mus to mus.Narzuta jak zawsze bedzie piekna .Trzymam kciuki za szybki koniec.Czapeczka bardzo na czasie.Takie letnie cacuszko.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Straszna szkoda takiej pięknej narzuty! No, ale co zrobić :(

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne te kwiaty !
    Zapraszam na konkurs do siebie http://mrrbigger.blogspot.com/2013/06/wygraj-buty-od-deashoppl.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  25. Znam ten ból gdy brakuje tego samego odcienia nici, dlatego już teraz kupuje sprawdzając numer serii ,bo jak jest identyczny to znaczy że pochodzą z jednej serii i mogę brać w ciemno.Co do prucia to kwestia nastawienie i wtedy mniej "boli".

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.