Znalazłam czarny krążek wydany i kupiony, gdzieś na początku lat 80.
i srebrny krążek wydany w 1999r. Srebrną płytę odsłuchuję często, ten głos,
teksty piosenek zapadają gdzieś głęboko, i trwają ...
Czekając na kolorowe nici zaczęłam coś szydłować, więcej o tym innym razem.
Pierwsze spotkanie z zielenią na działce ... że co? że niewiele tego?
toć to pierwsze ciepłe słońce tej wiosny :):)
Witam nowych obserwatorów, i wpraszam się do Was.
Wszystkim życzę duuużo ciepełka, pa!
Fajne wspomnienia. Anna German była wielką artystką. A kwatuszki urocze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co też tam powstaje. Toż to chyba coś większego:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
U Ciebie i w domu i w ogrodzie wszystko sie obudziło i kwitnie, chyba masz jakis patent. Robisz szydełkowe cudeńka, już jestem ciekawa co powstanie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLubię ten serial i piękny głos Anny
OdpowiedzUsuńOj chyba coś sporego się zapowiada. Historia Anny German bardzo mi się spodobała, przyznam,że przed tym serialem wiedziałam o niej i jej twórczości tylko tyle, że ktoś taki był
OdpowiedzUsuńCiekawe, co wyfiletujesz? Pierwsze kwiatuszki bardzo cieszą, u mnie jeszcze nic nie kwitnie. Oglądam w każdy piątek film o Annie i jak sobie ją przypominam, to stwierdzam, że aktorkę świetnie dobrano, jest podobna do niej z urody i zachowania. Anna German miała wielki talent, a życie napisało taki scenariusz, że nikt by tego nie wymyślił.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Anna German miała tak dramtyczne przeżycia w dzieciństwie, ale rzeczywiście była wyjątkową Osobą.
OdpowiedzUsuńO matko, już takie stokrotki są u Ciebie. U nas jeszcze sucha, żólto-brunatna trawa. Ani zdziebełka zielonego.
Pozdrowienia :)
ale wiosennie i pięknie prezentują się kwiatuszki! Uwielbiam głos Anny.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co to za robótka :) Już Zadziwia mnie precyzja wykonania. Widzę że u ciebie już wiosna :)
OdpowiedzUsuńOglądam film :) Piękne kwiatki, nareszcie!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda że taka osoba jak Anna była zapomniana przez tyle lat -u mnie tez już kolorowo !
OdpowiedzUsuńFilm oglądam. Wiedziałam, że młodo zmarła. W tym roku kiedy występowała w Sanremo, to się urodziłam:)Piękny głos przede wszystkim!!!!! Coś ładnego się robi widzę:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Annę właściwie od dziecka.A zajawka projektu wygląda ciekawie i czekam niecierpliwie na efekt końcowy:)))Pozdrawiam wiosennie:)))
OdpowiedzUsuńTak jak przedmówczyni, uwielbiam Annę German od wczesnych lat dziecięcych. W ogóle bardziej gustuję w muzyce pokolenia moich rodziców.. Teraz na German zrobił się boom, ponieważ wszedł jakis serial. nie lubię czegoś takiego..
OdpowiedzUsuńPodziwiam piękne prace szydełkowe z jaką precyzją i dokładnością są zrobione.Zaglądam tu często aby nacieszyć oko.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam prace szydełkowe z jaką dokładnością i precyzją są zrobione.Zaglądam tu często aby nacieszyć oko.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wybitny głos.Warto wracać do takich utworów.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie sezon ogrodowy nam się zaczyna,prawda? Czasu mniej na dzierganie....ale ciekawa jestem czym ucieszysz teraz nasze oczy :)
Anna miała cudny głos, uwielbiam ją....pierwsze kwiaty, ach! jaka radość....wiosna, wiosna...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńpiękny głos miała Anna German ...
OdpowiedzUsuńcoś ładnego Elu tworzysz ...
serdeczności posyłam