Niestety nie mam żadnej pamiątki związanej z Janem XXIII
swoją różową bielą rozświetlają trawniki w parkach, na osiedlach, i u nas na działce
ozdabiają mocno podrośniętą już trawę ... koszenie musi jeszcze poczekać:):)
Spokojnego świętowania, pa!
Jakie piękne stokrotki, uwielbiam je! :) Ubolewam że nie mogłam pojechać na tą uroczystość, nie byłam też wcześniej, czego bardzo żałuję. Niestety stan zdrowia, nie pozwolił mi ani razu na spotkanie z naszym Papieżem. :)
OdpowiedzUsuńI nawzajem , a stokrotki śliczne!!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa byłam na spotkaniu z Papieżem w Niepokalanowie. Widziałam głównie tłumy, Jana Pawła tylko z daleka, a powrót wspominam jak koszmar. Teren był ogrodzony i jedno wąskie wyjście do którego wszyscy się rzucili, o mało nie stratowano mnie i mojej córki w długiej sukience komunijnej. Trzymałyśmy się mocno za ręce i nie mogłyśmy iść ani do przodu, ani do tyłu, bo tłum napierał, krzyki niewiele pomagały, bo każdy był pchany. Ksiądz, który był opiekunem naszej grupy, głównie dziecięcej, też zniknął, każdy praktycznie wracał sam. Jakimś cudem udało nam się z tego wyjść bez szwanku, ale strach pozostał i następnym razem wolałam oglądać Papieża w telewizji. Stokrotki prześlicznie wyglądają, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTakie spotkanie na pewno jest wyzwaniem sprawnościowym, wyobraziłam sobie ten zator w tłumie ... mam fobię, nie zasnę w pokoju z zamkniętymi drzwiami, unikam zatłoczonych miejsc.
UsuńCiekawa jestem tej uroczystości i będę ją oglądać w tv.
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
W Gdańsku także wszędzie"morze" stokrotek. Pozdrawiam serdecznie i życzę ciepłej,radosnej niedzieli - Elżbieta
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gdańsk:):) i dziękuję za życzenia.
UsuńCudne stokrotki. Uwielbiam je, jak i konwalie.
OdpowiedzUsuńPiękne storczyki...
OdpowiedzUsuńWspaniały człowiek...
pozdrawiam...
Zakwitły dla Naszego Patrona Rodzin, stokrotki i storczyki :):)
UsuńStokrotek moc wszędzie! W moim mieście na trawnikach aż biało i różowo! To chyba na cześć naszego wielkiego Rodaka i świętego!
OdpowiedzUsuńStokrotka symbolizuje niewinność, czystość, świeżość, słońce i światło naszego umysłu. Pierwotnie poświęcona Bogini Matce Friji…., W sztuce częsty atrybut Maryjny, symbolizuje życie wieczne i zbawienie, ale także, podobnie jak margerytka, łzy i krople krwi…. Jednak to stokrotka potrafi wodzić swoją główką za przechodzącym przez nieboskłon słońcem, co stało się symbolem wyboru miedzy światłem a ciemnością. Ten niepozorny kwiatuszek jest wskazówką, że własny wewnętrzny kodeks, zbiór zasad jest bezcenny i pozwala nam podróżować zawsze w stronę światła, oświecenia na drodze do doskonałości :)
Jak miło, że podzieliłaś się wiedzą o tym niepozornym kwiatuszku, jak prawdziwie to brzmi, bardzo Ci dziękuję. Podróżujmy więc każdego dnia jak stokrotki, w stronę doskonałości.
UsuńMiłego popołudnia.
Aż serce rośnie; mamy Wielkiego Świętego.
OdpowiedzUsuńNa spotkaniu z Papieżem podczas pielgrzymek do Polski byłam w Tarnowie 1987, i drugi raz ze ślubnym w Rzeszowie 1991. Mój tata i brat z kolei byli w Krakowie.
Uwielbiam stokrotki;- też ich mam trochę w trawniku.
Sama nie wiem kosić -nie kosić.
Gorąco pozdrawiam Dorota