... mniejsza o to ;)
Czy u Was też jest tak pięknie i cieplutko?
Witam i dziękuję za miłe komentarze. Pozdrawiam nowych Obserwatorów i zapraszam częściej :):)
Mimo, że większością głosów :) zdecydowano by nie pruć serwety, będzie ona spruta ... po świętach.
Dlaczego? niemal na końcu zauważyłam błąd, który powielałam od połowy robótki, to po pierwsze.
Po drugie; kordonek którym zaczęłam szydełkować kupiony był bardzo dawno, kiedy zamówiłam kolejny motek, kolor okazał się o pół tonu ciemniejszy. Widać to na fotkach, ale to niewielki problem.
Po trzecie, wzór i model bardzo ładnie wygląda na moim stole, ale jest trochę za mały.
Dlatego po świętach (jak nic innego mi czas nie podsunie) wykonam serwetę większą o dwa motywy.
Największym problemem dla mnie jest samo prucie, bo tego robić nie lubię.
A tym czasem kolejna mała; śr.28 cm, nici Kaja.
wzór
Serweta którą miałam poprawić dla Mamy, również musi poczekać z powodu braku nici.
Przejrzałam sklepy internetowe, allegro i niestety muszę czekać, albo dopasować jakieś inne, podobne.
Brakuje mi dosłownie na dwa elementy.
Odczytam to za znak, by na chwilę odłożyć szydełkowanie i zabrać się za sprzątanie,
wiosenne dekorowanie :):)
Miłego popołudnia!
Wielka szkoda, że musisz pruć, ale rozumiem Cię.
OdpowiedzUsuńSerwetka śliczna :-) Piękny wzór.
Jaja cudne.
Pozdrawiam serdecznie.
Miłego popołudnia.
UsuńArgumenty za pruciem nie do zbicia.
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki: może napisałbyś post o nitkach? Które lubisz, a których nie lubisz i za co? Cenna jest opinia kogoś, kto stale dzierga - łatwiej wówczas podjąć decyzję o zakupach, zwłaszcza internetowych.
Często piszę w postach o ulubionych lub nie kordonkach. Ale dzięki za sugestię, na pewno taki post powstanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak trzeba to trzeba, Jednak podziwiam Cię, bo ja jak już coś spruję, to długo nie mogę się zabrać za tę samą nitkę. A co do kolorów, czasem wystarczy, że kupi się nici z innej partii i już odcień jest delikatnie inny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Urocze maleństwo :)
OdpowiedzUsuńA co do prucia... dużo roboty, więc trochę szkoda, ale jak miałabyś być niezadowolona, to pruj!
Pozdrawiam serdecznie :)
Śliczna serwetka, ładny wzorek. Jajeczka też cacane.
OdpowiedzUsuńA z pruciem i nitkami, to ja też mam czasem problem.
Kiedyś miałam podobna sytuacje z odcieniem nici i zrobiłam serwetkę do momentu, który najbardziej pasował do wzorku i potem od tego momentu innym odcieniem nitki; w końcowym efekcie nawet fajnie wyglądało.
Pozdrawiam:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńto jest to czego nie lubię najbardziej:)narobisz się i trzeba pruć:))
OdpowiedzUsuńTak sobie oglądam Twój blog i podziwiam śliczne prace. Bardzo mi się podobają i jeśli pozwolisz będę zaglądać częściej. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZapraszam i wpraszam się do Ciebie:):)
UsuńCiekawy wzór w tej serwecie. Jest bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieci lubią pruć, jak chcesz to ją podeślij :))) Nowa serweteczka urocza! Miłego sprzątania:)
OdpowiedzUsuń:-) ja nie widziałam na zdjęciach żadnych błędów:-)
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka i jajeczka super - piękne hiacynty :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo ładny wzorek serwetki,,a jajka szydełkowe mam w tym roku i ja,tylko w jednym kolorze.Twoje są śliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
lena
Cudne jaja :)
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki, piękne kwiaty...miło pooglądać...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTe Twoje jajeczka tęczowe bardzo mi się podobają ... A z próciem to cóż wszystkim czasem coś nie pójdzie po mysli i niesty innego wyjścia nie ma :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze u Ciebie kolorowo i pięknie. Serweta śliczna a i jajeczka wyglądają bardzo wiosennie.
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka!!! Obiema łapkami podpisuję się pod prośbą o post nitkowy:)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMała, ale bardzo ładna serwetka, z tego kordonka w realu pewnie wygląda jeszcze delikatniej, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń