Jak pisałam wcześniej zaczęłam karczoszka.
Z niepokojem wbiłam pierwszą szpilkę, potem drugą. Miło się kłuło.
Raz wstążeczka i szpileczka, raz wstążeczka i szpileczka, wstążeczka i ...
... już wiem, że wstążka jest za wąska, kula za duża, a ja tę nierówną walkę rozpocznę na nowo.
Tak to z pierwszą robótką bywa, pani Elu! Nie ma co się zrażać;)
Póki co, nie mam mniejszej kuli, na koncie limit przekroczony, na zakupy trzeba poczekać.
Czas ma na wszystko czas.
Pokornie wrócę do szydełka, które zazdrośnie spogląda z koszyczka.
Wrzucę foto serwety jaką wykonałam dla mamy;
Serweta jest nietrudna, śr.102cm. kordonek Cable5.
Widziałam takie na Waszych blogach, widać ten wzór nie tylko mnie się spodobał.
Trzymaj równo-wagę, to nowy blog gdzie chętnie zagądam, polecam zajrzyjcie tu .
Ja ze swojej strony wklejam link o zdrowym tradycyjnym jedzonku.
Dzięki dziewczynki za miłe komentarze, są dla mnie lekiem na ... wszystko.
Pozdrawiam.
A mi się podoba..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładny. Wiele włożyłaś pracy ale efekt rewelacyjny. Pomyślałam sobie, że takie cudeńko można byłoby zrobić w kształcie jaja jako wielkanocną ozdobą.Twoje zestawienie kolorów - świetne.
OdpowiedzUsuńPodziwiałam szydełkowe serduszka i zeszłoroczny obrusik - piękne i bardzo na czasie. Ja w moim życiu popełniłam kilka kwiatków i to tyle. Marzą mi się korale szydełkowe, takie obrabiane ale to wyższa szkoła jazdy i do tego nie mam pojęcia jak to zrobić. Pomarzyć warto ;) Pozdrawiam i życzę dobrej i twórczej niedzieli.
Śliczny karczoszek,nie wiem co masz mu do zarzucenia...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo piekna i w cudnych kolorach.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen karczoch jest piekny nie potrafie tak robić widać ręke mistrzyni pozdrawiam i dzieki za odwiedziny na moim blogu
OdpowiedzUsuń