76. Gwiazdki cd.

Gwiazdki, bo przecież nie śnieżynki. Aura tak piękna, jesienna i ciepła,
że trudno myśleć o zimie.
Jakoś mi nie pasują ozdoby świąteczne, gdy za oknem piękny złoty zachód słońca zapowiada ładną pogodę.
Kolejne gwiazdki są kolorowe, popełnione z cieniutkiego kordonka.
Mają troszkę potargane skrzydełka, tak to bywa z wieloma narzutami.
Schemat na pewno jest powszechnie znany.

                                      Na zbliżeniu wygląda to miękko, puszyście.

Pierwszy jabłecznik z przetworzonych antonówek upiekł się jak należy i nawet smakuje :)

Przepis na jabłecznik;

3 szkl. mąki

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/2 kostki margaryny i 1/2 kostki smalcu

5 żółtek

2  czubate łyżki gęstej śmietany

szczypta soli

3/4 szkl. cukru pudru

składniki na ciasto zagnieść, ok 1/4 ciasta zamrozić, pozostałe 3/4 schłodzić w lodówce

masa jabłkowa z 2 kg. jabłek (podsmażone z odrobiną cukru)

5 białek

1 szkl. cukru pudru

1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej

Schłodzonym ciastem wylepić dość dużą formę (natłuszczoną, osypaną bułeczką), ponakłuwać widelcem i wyłożyć schłodzoną masę jabłkową, białka ubić na sztywno, dodając stopniowo cukier puder i na końcu mąkę ziemniaczaną (lub kisiel np. cytrynowy), na jabłka dodajemy masę z białek, na końcu ścieramy na tarce wprost na białka zamrożoną porcję ciasta, pokrywamy dokładnie całą masę białkową. Pieczemy 60 min. w piekarniku nagrzanym do 200st.

Masę jabłkową można posypać odrobiną cynamonu, lub wg upodobań.

A teraz pora na blogger-spacer po Waszych witrynach.
Mam spore zaległości, czasu brak i takie tam ...
Staram się zawsze odpisywać na Wasze maile,  jakbym kogoś pominęła proszę zapukać raz jeszcze.
Dziękuję, bardzo dziękuję za miłe słowa. Często dodają mi skrzydeł :) Pozdrawiam.