zazdroski nie pokażę.
Czas łaskawy dla innych zadań ... nic to, nadrobi się :)
W dodatku mój wiklinowy sezam pełen kordonków, posłużył w tym roku
jako podstawa pod choinkę.
Dostęp do nici mam utrudniony, białe zostawione na zachciankę wylądowały na tacy,
co pokazałam w poprzednim wejściu.
Znaczy zima w robótkach! ;)
A ja mam karnawał i mnóstwo zmywania ;) na tacy świąteczne śniadanko,
jeszcze tylko podgrzeję mleko i ... smacznego!
Drożdzówka wyszła z pieca mojej mamy, nawet jak mało w niej maku smakuje wyborniea jak pachnie !!! Kto by tam liczył kalorie;)
Miłego, spokojnego świątecznego weekendu!
śliczny blog i życzę udanego weekendu pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHa! I znów coś nas łączy...Niebiesko-biała kratka i zastawa ;)
OdpowiedzUsuńJakie ciacho!Ja chcę!Drożdżówek nie lubię robić ze względu na wyrabianie ciasta.Jest mi zbyt ciężko :(
A Twoje szydełkowanie...Kurcze no...takie idealne
A kto to widział żeby mieć robótkę w stanie tak idealnym jaki inni osiągają po blokowaniu . Stawianie choinki na kordonkach jest nieludzkie .Może chociaż w miarę wcześnie się ją rozbierze .
OdpowiedzUsuńciasteczko super a ja mam dzisiaj czekoladowy zakalec .
Miałam dziś nie włączać kompa ale ten zapach drożdżówki mnie zwabił-uwielbiam drożdżowe ciacho a zazdroska całkiem spora i jest piękna
OdpowiedzUsuńOj, te twoje robótki zachwycają jak zawsze.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdrostka zdaje się, że będzie piękna! Zazdroszczę wytrwałości ( moja dojrzewa już drugi rok chyba:)) Uwielbiam ciasta drożdżowe :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie,kto widział robótkę w trakcie taką równiutką:)))))
OdpowiedzUsuńkto to widział? cha! ja tak mam, takie zboczenie szydełkowe:):) w dodatku nigdy, ale to nigdy nie blokowałam robótki szydełkowej.
OdpowiedzUsuńNie wsadzam szpilek;)
Trill, ja też nie mam ręki do drożdżowych. Mamusine wychwalam :)
Dzięki za miłe komentarze, dziewuszki!
Robótki u Ciebie zawsze śliczne.. jak spod igły, chciałoby się powiedzieć.. Piękny wzór.
OdpowiedzUsuńKalorie.. właśnie, kto by tam je liczył!
Śliczna ta zazdrostka w różyczki ,udanego leniuchowania.
OdpowiedzUsuńA czy można prosić o przepis na tą ponętną drozdzówkę z makiem
OdpowiedzUsuńZazdroska chyba z wiosennym wzorem. Powolutku, pomalutku do wiosny skończysz :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam drożdżowiec z makiem. Też piekłam w piątek, ale już nie ma co pokazać. Pozmywane :))
Piękna zazdrostka się szykuje! A drożdżówa - smacznie wygląda! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna zazdrostka się zapowiada, a makowce wszelakie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń