Najpierw rozebrałam choinkę, w kuchni zmieniłam dekoracje by pasowały do beżowej
firanki, i nareszcie dostałam się do moich uziemnionych kordonków.
Taka przerwa była mi potrzebna, miałam czas by coś przejrzeć, zaplanować.
Mam jakieś problemy z pisaniem komentarzy i jest mi przykro, że piszecie u mnie
a ja u Was nie mogę. Mam nadzieję, że to przejściowe.
W tym tygodniu popełniłam takie małe cuda pod bibeloty.
Wzór z naszych wydawnictw, kordonek Cable5.
Czerwoną popełniłam dawniej, białe są nowiutkie;
Choinka schowana, misiek ma niewyraźną minkę ;)
W kuchni też było pracowicie:)
zaraz będą pierożki z serem;
Na zakończenie również roboczo, niewiele widać a ma być bieżniczek,
oczywiście z motywem róż.
Druty! takie jakie mam, i nici takie jakie mam. Nie wiem co to będzie i czy w ogóle będzie. Czy wytrwam :)
W nowym tygodniu czeka mnie wędrówka do lekarzy i aptek, już się boję.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie, życzę dużo zdrowia i dziękuję, że mnie odwiedzacie.
siedzę, oglądam , podziwiam i jestem w szoku , kurka wodna jakie piękne rzeczy , yyyyyyyyyy
OdpowiedzUsuńpiękne serwetki :)) ciekawi mnie co zrobisz z tej czerwieni :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wytrwasz z tymi drutami, bo ciekawość wielka co z tego będzie! Pierożki....... z serem..... chyba muszę zrobić:)
OdpowiedzUsuńdużo zdrowia również życzę,kuchenne ozdoby śliczne,a pierogi wyglądają bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://szydelkoizy.blogspot.com/
Serwetki cudne życzę zdrówka pierogi ślina mi leci kocham pierogi pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBardzo pracowicie u Ciebie... serwetki śliczne, a wystrój Twojej kuchni jest przepiękny, ach, te koronki :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i cierpliwości życzę... Pozdrawiam serdecznie :)
Ależ jesteś zapracowana, Elżbietko :) Kuchnię masz ślicznie ustrojoną.. serducho tam widzę, piękne!
OdpowiedzUsuńW drutowaniu życzę wytrwałości, ja też dziergam, ale bardzo bardzo powoli mi to idzie :)
Mogę zapytać, gdzie kupujesz te nici Cable?
Pozdrawiam serdecznie :)
Puk! puk! W sama porę na pierogi :D. Jak ja kiedyś chciałam taka kurę . Ozdoby piękne i te dzbanuszki z koronką ,cudo.
UsuńMagdalenko, kordonki najczęściej kupuję w pasmanteriach internetowych, linki do nich mam na pasku po prawej stronie, najczęściej dagaz, albo u Andrzeja.
UsuńPozdrawiam :):)
Witaj! Przepiękne rzeczy. Podziwiam talent, dokladność i smak. No i życzę dużo zdrowia. Pozdrawiam cieplo. Pozwolilam sobie wyslać mejla.
OdpowiedzUsuńAleż pięknie...i jeszcze pierożki.Lubię podglądać...każdy je lepi inaczej :)
OdpowiedzUsuńTa włóczka...ale cud!Przykleiła by mi sie z całą pewnością do łapek.I nie dlatego żeby dla siebie...nie!ja bym mogła dla Ciebie z niej coś zrobić.Byle ją dotykać przez chwilę....zaraz zaraz...czy ja już wykazuje symptomy uzależnienia?
Duuuuużo zdrówka życzę.Ja tydzień temu dotkliwie odczułam wizytę w aptece.I ten szok będzie się jeszcze długo utrzymywał,bo dziecię me jest na lekach stałych-od stycznia nie refundowanych :(
Trill.. Moje pierożki są lekko kanciaste z małym dołeczkiem na środku, a Wiesz, jak też zwracam uwagę na kształt.
OdpowiedzUsuńNie ma się czego wstydzić, myślę, że każda pasja jest w pewnym stopniu uzależnieniem:):)u mnie to już bzik:):)
Ja dopiero się będę wstydzić jak ten szalik udziergam...prostota, mizerota ;)
Szkoda, że kryzys odbija się na ludziach chorych, dzieciach, starszych.
Powodzenia życzę i dużo zdrówka dla córeczki.
hihi, aleś naprodukowała Elu :D cudne jak zawsze twoje prace :) Czekam, co ci z tych drutów spadnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam styczniowo
Rzeczywiście pracowicie u Ciebie, życzę wytrwałości w dzierganiu na drutach. Uwielbiam szydełkowe motywy różane, czekam na efekt końcowy bieżnika.
OdpowiedzUsuńpracowicie widzę na tym blogu piękny blog dodam do obserwacji
OdpowiedzUsuńDobry Wieczór...
Są chwile, które w pamięci zostają,
i choć czas szybko płynie,
one nie przemijają.
Są też osoby, które raz poznane
pozostają niezapomniane...
Pozdrawiam serdecznie...
Dobrej nocy, miłych snów życzę...
Widzę, że praca wre na różnych frontach.
OdpowiedzUsuńTeż przed momentem skończyłam pierogi ze szpinakiem.
Pozdrawiam-Maria
śliczności, pierożkami bym się z chęcią poczęstowała, a z drutami się zaprzyjaznisz.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż 23.00, a ja mam chęć na pierogi - przez Ciebie!
OdpowiedzUsuńA tu ani zamówić, ani samej zrobić...
Pozostaje łykać ślinkę:)))
Coś z tej czerwonej wyjdzie na pewno. Z niecierpliwością czekam na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńHello, Elżbieta.
OdpowiedzUsuńEven more severe in winter, but.
Your work is embraced in your gentleness.
Thank you for the warmth of your heart.
The prayer for all peace.
Have a good weekend. From Japan ruma ❃
Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńPracami się zachwycam(jak zwykle).
Na pierożki apetyt mam wieeeelki, ale niestety, nie mam talentu na ich popełnienie.
Ciekawe co wyjdzie z tego szarego kordonku! Niedawno robiłam dla siostry też z szarości, mówiła że pięknie się prezentuje!Pierożki apetycznie wyglądają! Życzę zdrówka!
OdpowiedzUsuń