Obserwatorzy

poniedziałek, 2 lipca 2012

Końca nie widać ...

... a ja pozwalam sobie na małą chwilę zapomnienia.
Narzuta nieco urosła, i został mi jeden motek więc pora wyruszyć na zakupy.
Dokładnie sześć rzędów pozostało do ukończenia beżowego cudeńka i tu będzie problem.
Kordonek był zdobyczny, bez namiarów :) bez oznakowania, kupiony gdzieś na starociach (chociaż nowiutki) zatem bezterminowo poczeka aż znajdę przynajmniej podobne nici.
Ze staroci przytargałam małą sosnową półeczkę, którą odarłam z lakieru,
ogłaskałam papierem i dumam co dalej :)
Pokój pomalowany, pozostała tylko kosmetyka typu, nowe zasłony, firany, oświetlenie itd:)
Wolny czas ... to jakieś kosmiczne słowo, ale nie kasuję może nabierze mocy:)
Czekam aż zakwitną róże, a póki co ...
U mnie też były jagody :)
I to by było wszystko ... na dziś:)
Dziękuję za miłe komentarze i dobrego nowego tygodnia!

24 komentarze:

  1. Oj...z doświadczenia (mojej Mamy) wiem że bardzo,bardzo ciężko dobrać podobne nici.Można jedynie dobrać tak,żeby wyszła z tego ciekawa kombinacja.Trzymam kciuki!
    Ciężko teraz robótkować.Moja chusta bardzo powoli rośnie...bardzo powoli.
    Wolny czas to w tym momencie abstrakcja!
    Ależ u Ciebie pięknie i smakowicie!
    Serdeczności posyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Upały mnie męczą, dlatego tak bardzo lubię wiosnę nawet tę chłodną.
      Jeszcze chwilę poszukam, może trafię, jeśli nie, będę kombinować z innym kolorem. Nie będę pruć :)i nie będę się śpieszyć, bo lato nam umknie. Twoje chusty...marzenie!
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Ślicznie się zapowiada narzuta :) A naleśniki ślinka wyglądają tak, że leci. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie wolny czas to na razie abstrakcja, jagodowe naleśniki pysznie wyglądają, aż ślinka leci....pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. narzuta będzie super... jagody mniam, mniam.. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje prace zawsze wyglądają cudnie.
    Piękne kwiaty.
    A naleśniki - marzenie ...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna narzuta, już widać efekty, :) Naleśniki mniammmm. ;) No i kwiaty piękne. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko śliczne i apetyczne :)
    Delektuj się wolnym czasem do woli!

    OdpowiedzUsuń
  8. No to będziesz miała problem z beżową nitką też tak kiedyś miałam i musiałam wszystko pruć i zaczynać od nowa tymi naleśnikami narobiłaś mi takiego ślinotoku że lecę coś zjeść pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten kwiat to ślęzawa, zwyczajna roślinka z wiejskich ogrodów, dlatego uwielbiam ją. Niesamowicie fotogeniczna, pięknie się fotofrafuje :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie będę pruć bo serwetka będzie z elementów a jestem leniwa :)
    Coś pomyślimy i wymyślimy.
    Miłego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na nici bym nie liczyła. Mnie się też to zdarzało. Najlepiej dokończyć zupełnie innym kolorem i zrobić w środku serwetki kółeczko oczkami ścisłymi na wierzchu robótki tym samym kolorem. Zobacz jak sobie poradziłam na blogu "Koronki Iwonki", post czerwcowy "Prezentuję kolorowe serwetki z resztek kordonków".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, wpadnę tam zaraz popatrzeć na pewno skorzystam
      Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Ciężko będzie dobrać Ci nici, bo niby tego wiele, ale gdy przychodzi co do czego...masakra :(
    Z tym wolnym czasem jest różnie. Ciągle sobie przypominam złotą myśl mojego nauczyciela matematyki: "Im masz mniej czasu, tym więcej masz czasu" I to się sprawdza, bo gdy miałam bardzo zapracowane dni, mogłam wszystko ogarnąć. A teraz, gdy mam czasu wolnego wiele, z niczym wyrobić się nie mogę...
    Też bym zjadła takie pychotki :))
    Trzymam kciuki i pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  13. u mnie ślazówka jeszcze nie kwitnie ładny kolorek narzuty pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Narzuta bedzie super. Brakujących nici najlepiej szukać na Allegro.
    Jestem pod wrażeniem Twoich prac. Naleśniki wyglądaja pysznie i... może sobie zrobię na deser!? A to ciasto z galaretka i porzeczkami!! "niebo w gębie" A ja jestem łasuch. A co do obrusa i cienkich nici to dostałam szpule (890 metrów). I chyba w sam raz na taki obrusik. Tylko pewnie wykonanie dużo czasu zajmuje??? A tak na marginesie - możesz zdradzić gdzie szukać do niego schematu???
    Z serdecznymi pozdrowieniami - Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za serdeczności...
      Schemacik serwety wrzucę przy okazji, nie jest niczym szczególnym. Sama nie wiem czy o to mi chodziło, zobaczymy...
      Pozdrawiam.

      Usuń
  15. Piękne rzeczy, będą wyglądać extra na nowym!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. jak ja nie lubię dopasowywać nici ... a czasami zdarza się ...
    życzę więc szczęścia ...
    u mnie różyczki kwitną na całego ... właśnie przywlokłam się z ogrodu i nie mam już ochoty na nic

    OdpowiedzUsuń
  17. bez metki bedzie problem ze znlezieniem nici..ale moze gdzies sie choc kolor dopasuje...narzuta w tym piekzenym kolor zapowiada sie cudnie...a nalesniki wygladaja pysznie...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  18. Półeczki jestem ciekawa, śliczne kwiaty. Ja jeszcze nie miałam jagód, ale pysznie dzisiaj u Ciebie....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  19. Znam wzór serwetki. Będzie śliczna. Robiłam taką kiedyś. Pruć nie wolno, jedynym wyjściem jak nie dokupisz identycznej niteczki, to zakończysz podobną w innym kolorze. Czekam na finał. Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem bardzo ciekawa tej narzuty.Juz ja widze co to bedzie za slicznotka.Tak jak wszystkie Twoje prace.kilka dni temu napisalam do Ciebie maila .Ciekawa jestem czy doszedl.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.