Na początek rachunek, muszę rozliczyć się z kolejnego podejścia do drucianych serwet.
Dokładnie serwet, bo próbowałam kilka wzorów i ... serwetom na drutach adieu!
Nie będę rozwijać tematu przy świętej Niedzieli !!!
... a to kolejny najdalej wykonany wytwór-udręka ( porażka odebrała mi siły).
Biała elementarna serweta, do końca jeszcze dwa i pół rzędu ...
Na łąkach babie lato...
w kuchni kolejne przetwory z papryki ... jeszcze nie wiem jak będą smakować, bo przepis nowy...
... słoiki z renklodami już w piwnicy
na osłodę placek z wiśniami, prosty i smaczny...
Przeglądam Wasze wpisy gdzie gorący czas zbiorów, przetwarzania, gromadzenia zapasów, aż miło popatrzeć.
U mnie zaczęły się przetwory z gruszek, za chwile będą śliwki węgierki.
Witam Nowych Obserwatorów i dziękuję za miłe komentarze ... kocham je czytać:):)
...a teraz zmykam mieszać w rondlu z dżemem gruszkowo-śliwkowym ... pa!
to cacko z kalafiorem i papryczka jest bardzo ciekawe. U mnie też przetworowo, ale powoli i bez pośpiechu. Częstuję się placuchem bo nie mogę się oprzeć i uciekam. Miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńI powstala mala zolta serwetka:-) trzymam kciuki za te dwa rzadki:-) tez czekam na wegierki :-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńno ładnie Ci wychodzą drutowe serwetki ... osobiście nie zabieram się za nie przynajmniej teraz...
OdpowiedzUsuńteż naginam przy wekach i warzywam - mam dosyć już zapachów ale ... dalej robię ... hihi
nie robiłam paprykowo- kalafiorowej sałatki ...
Nie zniechęcaj się, początki drucianej serwety świetne!
OdpowiedzUsuńWiesz... drutowe serwetki to chyba tez nie moja działka :) ale.. zdjęcia piekne.. przetworów, ciasta - dosłownie wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńU mnie w ogrodzie widać, że jesień już pomalutku idzie... serwety drutowe no cóż ja się nawet za to nie zabieram
OdpowiedzUsuńMnie od drucianych serwetek najbardziej odstrasza to, że myląc się trzeba po kolei zdejmować oczka z drutów, uważając przy tym i na wzór, i na to by jakiegoś oczka nie pominąć... W szydełkowych jest zdecydowanie lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jesteś Mistrzynią szydełka i zapewne dlatego nie podobają Ci się Twe serwetki wykonane na drutach. Chociaż z tego co pokazujesz początki całkiem udane. Może to kwestia nastawienia psychicznego?
OdpowiedzUsuńtwoje szydelkowe zerwetki sa piekne i perfekcyjnie wykonane a szydelkow e..no coz to kwesta wprawy ale nic na sile....w koncu jestes mistrzynia szydelkowych serwetek i to narazie musi ci wystarczyc...a jesieni tez nie chce...ale niestety w powietrzu juz ja czuc...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńMnie sie serwetki podobają, za to przetwory w kuchni pyszne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo cóż...czasem tak bywa.Ja znaczyłam sobie agrafkami dodatkowo,żeby się nie mylić.
OdpowiedzUsuńPozostań więc przy swoich doskonałościach szydełkowych :)
Kuchennie cudownie jak zawsze! Ja przerabiam malinki i powoli zaczynam truskaweczki :)
Miłej niedzieli!
Podziwiam pracowitość i gospodarność! Zamykasz lato w słojach, więc nie martw się nadchodzącą jesienią :))) Ja zawsze pocieszam się cyklicznością pór roku, a lato nie cieszyłoby tak bardzo, gdyby trwało cały rok :)
OdpowiedzUsuńNa fotkach urok serwetkowej bieli i babiego lata, smak Bożych darów. Pięknie, jak zwykle!
Ja nie poddawałabym się tak szybko. Zrobiłam już w swoim życiu sporo serwet na drutach, ale pamiętam początki. Wtedy nie bylo roznego rodzaju znaczników, markerów itp. W celu zaznaczenia poszczególnych elementów powtarzającego się wzoru używałam kolorowych nitek związanych w pętelkę. T bardzo ułatwia pracę z serwetą. Dzięki temu mamy większą kontrolę nad oczkami.
OdpowiedzUsuńNie zniechęcaj się tak szybko. Trudne początki później owocują w piękne serwetki i serwety.
OdpowiedzUsuńTen wzorek robi się bardzo wdzięcznie i można go dowolnie powiększać i modyfikować.
Ten motyw robiłam kilkanaście razy i wcale mi się nie znudził, zrobiłam komplecik , innym razem zrobiłam 7 płatków, jeszcze innym razem 9 płatków.
Tylko do prucia nie wolno wyciągać drutów, bo można pogubić się. Prucie trzeba wykonywać oczko po oczku - trochę żmudne, ale się da :)))
Elu - głowa do góry i za jedną serwetką pójdzie druga, trzecia... :)))
Pozdrawiam ciepło.
Tout est très "appétissant" !
OdpowiedzUsuńBon dimanche
Anna
Tout est très "appétissant" !
OdpowiedzUsuńBon dimanche
Anna
Tout est très "appétissant" !
OdpowiedzUsuńBon dimanche
Anna
chyba robimy tę samą serwetę:)
OdpowiedzUsuńElu ale ta serwetka wychodzi Ci:):)
OdpowiedzUsuńRównież jestem na etapie dziergania Twoich elementów ale mam dużo więcej do finiszu(czas słoikowy jak u wszystkich).
Zainteresowały mnie te kalafiorki z papryką w słoikach. I śliweczki....mniam
Witam po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem różnorodności tematycznej bloga.
Pięknych zdjęć i wyrobów oraz smacznych przepisów. Moje gratulacje. Będę tu zaglądać :)
Zapraszam też do siebie -
http://marilles-crochet.blogspot.com/
Pozdrawiam miło :)
Jak widzę praca wrze na wszystkich frontach. Ja też zaprawiam, a zapomniałam o tym wspomnieć w postach! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA gdzie tam jesień! Dzisiaj u mnie ponad 30 stopni i jeszcze 2 tyg. wakacji a lata to ponad miesiąc, ja tam cieszę się latem, przetwory też się robią. Biała serweta piękna, placek przysznie wygląda...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie wygląda ten słoik kalafiorowo-paprykowy :) ciekawa jestem, jaki będzie w smaku taki mix :))
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńZrobiłem post o szydełku w Polsce i umieścić na swoim blogu.
Przyjdź zobaczyć delegowania na link: http://www.vidacompaz.blogspot.com.br/2012/08/szydelko-poland-croche-da-polonia-vale.html
Pocałunek,
CAUE
Kalafior z papryką smakuje super,jego smak to orzechowy przepyszne polecam robię już od 3 lat.Pozdrawiam Małgosia.
OdpowiedzUsuń