Pora odpocząć, nabrać rumieńców;)
Oliwkowa narzuta przyrasta wolniutko, aczkolwiek systematycznie. Pękło pięć kłębuszków.
Jeszcze nie mam wizji co do całości, jedno co pewne, będzie w trzech odcieniach oliwkowej zieleni.
Fotki nie oddają koloru, ale cieszy mnie to, że 1/4 narzuty wykonana:):)
Od Sąsiadki dostałam bukiet działkowych Peonii
... przecudne, ogromne kule, dosłownie koronkowa robota :)
nieco skromniejsze z naszej działki, dla porównania ...
Witam nowe twarzyczki które dołączyły do mojej witrynki i pozdrawiam.
Dzięki, że zaglądacie i zostawiacie miłe, cenne komentarze.
Wszystkim na urlopach życzę dobrego wypoczynku.
Do następnego wpisu, pa!
Nie myślałam nigdy o narzucie z tak cienkiej nitki. Bardzo ciekawy pomysł i świetnie wygląda już teraz, a co dopiero jak będzie skończona!
OdpowiedzUsuńNitka nie jest zbyt cienka, to Perle5 i szydło nr 1.5 pozdrawiam.
UsuńPięknie przybywa robótki...Piszesz,że ograniczasz i pokazujesz aż tyle...ja nie mam w planie ograniczania,a nie przybywa zbyt wiele.Zbyt dużo obowiązków nie pozwala na upajanie się tworzeniem.A i entuzjazm mój przez chwilę był mocno przytłumiony...
OdpowiedzUsuńWzór Twojej narzuty mnie zachwyca!Jestem pod wielkim wrażeniem.A peonie to cud natury :)
To prawda te peonie przecudne i pachną jak róże. Wzór pokażę w następnym wejściu.
UsuńNarzuta zapowiada się cudnie :)Już teraz prezentuje się bardzo interesująco, jestem bardzo ciekawa efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńNarzuta wychodzi przecudnie, oryginalna, bo nie jest z elementów. Masz do niej schemat?
OdpowiedzUsuńPeonie piękne, w fajnych barwach.Pozdrawiam.
Mam schemat, pokażę w następnym wejściu.
UsuńZapowiada się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Superbes ! Crochet et fleur !
OdpowiedzUsuńAnna
Ależ w to pracy wkładasz- szydełkowa narzuta to dziergać trzeba dzień i noc, zapowiada się przepięknie pozdrawiam dusia
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka narzuta na łóżko,ale chyba by mnie musieli zamknąć w celi na co najmniej dwa lata:))i nie dać nic innego do roboty:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna!!! Czekam na efekt końcowy najlepiej na swoim miejscu, bo rozumiem, że ma nadać efekt całości pomieszczenia:-)))Ja to tylko jakieś maleństwa szydełkuję:-/ Do pięt Ci nie dorastam!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:-)))
Narzuta będzie piękna, bo fragmenty, które pokazujesz już mnie zauroczyły :)
OdpowiedzUsuńNarzuta cudnie już wygląda a co dopiero jak będzie skończona :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam ze potrafisz dziergać o tej porze ....ja to tylko zimą........ peonie cudne!
OdpowiedzUsuńTo będzie piękna narzuta, podziwiam cierpliwość! Wszystkie peonie są piękne i ten ich zapach :))
OdpowiedzUsuńOj, szykuje się piękna narzuta :) Będę czekać z niecierpliwością na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńI jakie piękne te kwiaty...
Pozdrawiam :D
U nas na peonie mówi się również piwonie. To też moje najpiękniejsze kwiaty. Szczególnie te tylko muśnięte kolorem. Narzuta bardzo mi się podoba. Fajnie, że wstawisz wzór :) Nabieraj rumieńców i wypoczywaj :) Pozdrawiam, i dobrego wypoczynku życzę :)
OdpowiedzUsuńPiękna narzuta (inne prace też). Dziekuje, że zamieściłaś schemacik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńten odcień zieleni super, czekam na dalszy ciąg narzuty, ale teraz odpoczywaj!!:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBędzie piękna,szkoda że musiałaś pruć ja już 3 raz pruję z maxi kolor oliwka .Co dokupię to ciut inny odcień.ale mam nadzieję .ze w końcu coś zrobię nie zwracając uwagi na odcienie .Chyba obrus na stół na tarasie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco
Piękne te peonie na zdjęciach!
OdpowiedzUsuńŚliczne prace na Twoim blogu, bardzo lubię szydełkowe rzeczy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńzapowiada się piekne dzieło :)
OdpowiedzUsuńAch jesteś wielka... Podziwiam, tyle pracy... :)) Też uwielbiam te kwiaty :))
OdpowiedzUsuń