Szewc bez butów, a ja bez ozdób, tak nie może być.
Jeszcze mam kilka wieczorów, więc na szybko zdziałam dla siebie kilka śnieżynek
i serduszek. Wykonane na ostatnią chwilę cieszą najbardziej.
Zapał jest, tylko te usztywnianie to dla mnie męka, nie lubię tego i nie polubię.
I wiecie co, jak planowałam zwalczyłam przeziębienie.
Wszystkim dziękuję za życzenia i przepisy na zaczarowane mikstury. Obyło się tym razem bez medyka i antybiotyka, hura.
Jeszcze napoczęte serduszkowe ozdoby ... no muszę zdążyć.
Od jutra u nas kiermasz, wprawdzie nie jest tak bogaty jak pokazujecie na swoich blogach, ale miło jest pospacerować i popatrzeć, oby tylko pogoda dopisała.
Jeszcze raz dziękuję za przesłodkie komentarze. Miłego dnia, paaaaa
Piękne robótki, ja też dla siebie na samym końcu robię. Jeszcze dorabiam gwiazdeczki dla koleżanek z pracy na poniedziałek. W weekend będę krochmalić. Wszystkiego dobrego
OdpowiedzUsuńPiękne śnieżynki. Wzorek, który plotłam i bardzo lubię. a ta śnieżna biel nastraja cudnie. Tylko gdzie ten śnieg? Gdzie ta zima? U mnie za oknem +15
OdpowiedzUsuńTo świetnie,że infekcja ustąpiła, w porę zadziałałaś. Śnieżynki oczywiście śliczne., pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystko piekne, dobrze że zdążyłaś, serdecznie pozdrawiam ❤️
OdpowiedzUsuńŚliczne ozdoby,ja z tego wzorku na gwiazdki zrobiłam kiedyś firankę do pokoju mojej córki :)
OdpowiedzUsuńSliczne sniezynki. Tak szewc bez butów chodzi. W przyszłym roku znów będziemy robić.
OdpowiedzUsuńCudne ozdoby! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne ozdoby,ja dla siebie to już w przyszłym roku zrobię,jak to zwykle bywa na ostatnią chwilę moich mi ubyło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Śliczne śnieżynki, będą prawdziwą ozdobą choinki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jak dobrze, że jesteś zdrowa. Piękne, subtelne są te śnieżynki. Swoje wydałam i niestety nie zostało mi prawie nic. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńPiękne ozdoby.
OdpowiedzUsuń