Wreszcie skończona.
Nici Cable5, wielkość 102-102, blisko miesiąc szydełkowania, ale warto było.
Na szydełku mam dwie nie skończone robótki, ale to dobra wróżba na nowy rok.
Pomysłów na szydełko mnóstwo, wzorów nie brak, z czasem krucho.
Tymczasem zmykam do kuchni, a kłębuszki niech czekają :)
Jutro zajrzę z życzeniami, pa!
Obrus cudowny,aleś się nadłubała.!No już sama nie wiem jak mam wyrazić swój zachwyt!Przepiękny jest!Życzę Ci spokojnych i radosnych Świąt.
OdpowiedzUsuńElu serweta naprawdę na 102 :)) ŚLICZNA !!
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że ciągnie Cię do nowych kłębuszków (ja też tak mam ;)), ale jak już będziesz mogła dziergać na pewno przerobisz je na śliczności :))
Elu - jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńI umiesz to tak pięknie sfotografować, jak się nauczyć robić takie fotki?
Bo nijak nie mogłam oddać urody moich szydełkowych czapeczek. No nijak!
To je ale krása! Super!
OdpowiedzUsuńJsi moc šikovná.
Krásné Vánoce.
Martina
Oj warto warto,prześliczne:)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt.
Wyszedł na prawdę piękny
OdpowiedzUsuńWitam Cie serdecznie :) Jak mi miło, że trafiłam na kolejną "szydełkomaniaczkę". Piękne rzeczy robisz, a dopiero weszłam na Twoja strone:)). Ide dalej oglądać te cuda i już Cie dodaje na moim blogu - do ulubionych :)) Pozdrawiam i życze spokojnej niedzieli. Dorota
OdpowiedzUsuń